Rozwiązanie zagadki „Śmierć podróżnego”

Tylko wariat mógł strzelać przez okno do ciemnego przedziału. Lecz nawet gdyby, to konduktor, który posłyszał brzęk szkła na moście, musiałby usłyszeć i strzał oddany z mostu. A więc strzelał ktoś z wnętrza wagonu. Ale tego znów strzału nie mógł nie słyszeć pasażer stojący tak blisko przedziału, w dodatku przy osłabionym stukocie pociągu, który zwolnił. Powiedział zaś, że nie słyszał, a więc skłamał, co można wytłumaczyć tylko tym, żę sam jest mordercą.

Powrót do zagadki.